prewencyjnej cenzurze i cichych wspólnikach globalistycznych złoczyńców.

1. Wpis na blogu jest własnością osoby, która wpisu dokonała i jeśli wpis nie łamie prawa, to nikomu nie wolno bez zgody właściciela jego własnością w jakikolwiek rozporządzać. Każdy, kto bez zgody właściciela się jego włąsnością rozporządza wykazuje typową dla komunistycznej mentalności pogardę dla prywatnej własności.

Jeśli ktokolwiek ma wątpliwości do kogo należy wpis internetowy niech sobie po prostu przypomni, jak policja o 6 rano weszła do właściciela strony antykomor.pl albo ostatni przypadek postawienia zarzutów blogerowi za nazwanie prezydenta Dudy „debilem”.

 

2. Prewencyjna cenzura potocznie zwana banowaniem jest w Polsce zabroniona. Każdy kto w ten sposób knebluje swobodę wypowiedzi innym blogerom jest w naturalny sposób cichym wspólnikiem globalistycznych złoczyńców i opresyjnych rządów.

Portale społecznościowe, gdyby tylko chciały praktycznie natychmiast mogłyby położyć kres prewencyjnej cenzurze poprzez proste zablokowanie tej funkcjonalności. Dlaczego tego nie robią i zamiast tego wolą się przyglądać, jak blogerzy „gnoją” się i kneblują „banami”nawzajem, pozostawiam blogerom do przemyślenia.

 

Tym bardziej, że jest rozwiązanie, jak bez stosowania prewencyjnej cenzury czyli „bana” właściciel bloga może utrzymać ład, porządek, czystość i merytoryczność dyskusji na swoim blogu. Rozwiązanie to zaproponowałem wiele lat temu, gdy neon nazywał się jeszcze nowyekran. Z początku zostało przyjęte przez blogerów z dużą akceptacją, ale z niewiadomych przyczyn nie zostało wprowadzone.

Być może dlatego, że w wyniku likwidacji tajności zabierało cenzorom poczucie bezkarności poprzez wystawienie ich cenzorskich działań pod publiczny osąd innych blogerów.

 

Projekt rozwiązania składał się z 2 punktów :

1. Pełne zablokowanie możliwości „banowania”, czyli stosowania prewencyjnej cenzury przez blogerów.

2. Udostępnienie blogerom nowej funkcjonalności w ramach której – gdyby chcieli zastosować cenzurę (ale nie prewencyjną) mieliby obowiązek wykonania 3-krokowej procedury :

a. pierwszy krok - w przypadku uznania przez właściciela bloga danego komentarza, pod danym tekstem za nieodpowiedni udzielenie blogerowi, który zamieścił komentarz publicznego ostrzeżenia z podaniem przyczyny.

b. w przypadku ponowienia, według właściciela bloga w/w „wykroczenia” usunięcie prze właściciela bloga danego komentarza z podaniem przyczyny.

c. w przypadku kolejnego „wykroczenia” możliwość zaznaczenia automatycznego usuwania wszystkich następnych komentarzy danego blogera – ale tylko pod danym tekstem.

Sednem projektu jest, aby usunięte komentarze nie znikały z portalu, ale były przenoszone do „folderu niechcianych komentarzy” gdzie każdy bloger mógłby sprawdzić, czy właściciel bloga miał powody do usunięcia danych komentarzy, czy nie. Aby blogerom było łatwo sprawować tę kontrolę nad cenzorskimi zapędami innych wraz z informacją o powodzie usunięcia komentarza powinien się pojawiać link, przenoszący do miejsca, gdzie po usunięciu się znajduje.

 

Według projektu w sytuacji gdy komentarz zawiera treści ewidentnie „ad personam” wraz z obraźliwym słownictwem powinna być możliwość pominięcia kroku pierwszego procedury i wykonanie przez właściciela bloga procedury od razu od drugiego kroku.